Miniony weekend był jednym z
fajniejszych i najbardziej fitpozytywnych weekendów :)
Przez dwa dni w Warszawskim EXPO XXI
trwały targi dla aktywnych Fit&Sport Show, na które zostałam
zaproszona przez organizatorów, za co bardzo dziękuję :)
Powiem Wam, że czułam się tam jak w
raju.
W sobotę 15 listopada buszowałam
między stoiskami z dobre 6 godzin. Towarzyszyły mi świetne
kobiety: Magda z FlyingShoes, Ania z la vida es mentolada i Monika z MonikaTuremka Massage & KickBoxing
Nie mogłam wyobrazić sobie lepszego
towarzystwa :)
Ledwo zdążyłam przekroczyć progi
targów, zostałam porwana przez boską, energiczną muzykę i
wzięłam udział w treningu PILOXING.
Wyobraźcie sobie połączenie
pilatesu, boksu i tańca.
Nieźle nie?
To jest właśnie Piloxing :)
Podczas treningu spalimy maksymalną ilość kalorii, zwiększymy
wytrzymałość, elastyczność i masę mięśniową. Pot zaleje nam
oczy i nawet przez chwilę nie poczujemy znużenia.
To na czym najbardziej mi zależało to
zobaczyć z bliska i wypróbować trampolinę Fit & Jump.
Na stoisku przywitała mnie trójka
przemiłych osób ( niestety nie pozwolili mi się sfotografować ;) ).
Fit and Jump to treningi na
trampolinach. Podczas jednych zajęć można spalić ok. 800 kcal.
Trening wymaga zaangażowania większości mięśni, nie obciąża
stawów a co najważniejsze jest świetną zabawą.
„FITNESS NA
TRAMPOLINACH BUDZI W NAS DZIECKO”
Bardzo żałuję, że nie ma tego
jeszcze w Warszawie ale gorąco wierzę w to, że już niedługo :)
Przez chwilę pokręciłam się na
zumbie. Tu chyba nie muszę nic pisać, bo wszyscy wiedzą jaki to
fun :)
Nie mogę nie wspomnieć o
dziewczynach ze Studia Tańca Free Art Fusion.
Ciało Kasi Bigos na
żywo zachwycające :)
To co One wyczyniają na tych rurach :)
Coś
pięknego.
Spróbowałam się i nawet udało mi się unieść i przez
chwilę zakręcić.
Od dawna już o tym myślę, ale teraz się
upewniłam, że muszę tego spróbować :)
Czas na ciuchy :)
Najwięcej czasu spędziłam na stoisku Machiko :)
Kupiłam sobie tam boskie leginsy i dwa topy :)
Machiko może zrobić dla Ciebie na
legginsach i koszulkach właściwie wszystko o czym zamarzysz :)
Legginsy wypróbowałam od razu na
zawodach crossfit, a w niedzielę na biegu City Trail.
I tu, i tu
spisały się rewelacyjnie :) Co chwilę zresztą zaczepiali mnie
ludzie i się nimi zachwycali. Miłe to :)
Podczas całej imprezy wypróbowałam
chyba wszystkie możliwe odżywki białkowe jakie są na naszym
rynku.
Moje serce i podniebienie podbiły
odżywki i batony nutrend.
Mają w swojej ofercie boskie batony
DELUXE protein bar 30% w różnych smakach. Mi najbardziej smakowały
„chocolate brownies flavour”.
Odżywki WHEY CORE 100 o smaku
pistacji, i kawy lodowej pieszczą dosłownie podniebienie.
Miłym odkryciem okazał się chleb proBody o obniżonej zawartości węglowodanów a wysokiej białka :)
Jest to pieczywo o niskim indeksie glikemicznym (IG 33,5).
W 100 g ProBody znajdziemy:
- wartość energetyczna 1184 kJ/285 kcal
- tłuszcz 16,8 g
- w tym kwasy tłuszczowe nasycone 2,2 g
- węglowodany 6,1 g
- w tym cukry 2,4 g
- błonnik 11,8 g
- białko 21,4 g
- sól 1,25 g
Co najważniejsze chlebek jest
przepyszny.
Podobno można go nabyć w piekarniach
PUTKA
W niedzielę na targi dotarłam dopiero
ok 12, bo wcześniej musiałam pobiec w City Trail.
Tym razem wybrałam się w towarzystwie
męża i córki :)
Nie wzięłam udziału niestety w
żadnym treningu, ponieważ jakoś zabrakło mi sił i nie złapałam
klimatu.
Zdecydowanie bardziej podobało mi się
w sobotę, chyba między innymi dlatego, że było mnie ludzi.
Niedzielna wizyta na targach upłynęła
pod znakiem shopingu :)
Zaprowadziłam córkę do Machiko, gdzie udało nam się zakupić piękny stój na treningi gimnastyki artystycznej :)
Ja zostałam rozpieszczona przez męża na stoisku MovingComfort. Dostał mi się ładny komplecik do biegania :)
Moja córka spróbowała swoich sił na szarfie i na obręczy i ku uciesze memy postanowiła spróbować swoich sił w Studiu Tańca Free Art Fusion :)
Nie obyło się bez gwiazd :)
To były dwa piękne i wyjątkowo fitpozytywne dni :)
Dużo nowej wiedzy, dużo nowych znajomych, dużo nowych pomysłów :)
Bardzo fajna relacja :) a ciuchy kupilaś sobie boskie! Ja już po n-tej wypitnej odżywce byłam tak zasłodzona, że marzyłam tylko o wodzie. Naprawdę nie wiem po co oni robią to takie słodkie :( Miło było Cię spotkać w niedzielę (masz prześliczną córeczkę). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tam uwielbiam słodkości :) Mam nadzieję, że jeszcze nie raz na siebie wpadniemy :)
OdpowiedzUsuńa pewnie :-)
Usuń