sobota, 18 października 2014

LIEBSTER BLOG AWORDS

Słyszeliście o LIEBSTER BLOG AWORDS?

To zabawa, w której trzeba odpowiedzieć na 11 zadanych pytań, potem zadać 11 swoich pytań i nominować kolejnych 11 bloggerów.
Mnie nominowała Ania z la vida es mentolada i Aga4run. Bardzo Wam dziewczyny dziękuję!!!
Zgodnie z kolejnością zaproszenia postanowiłam odpowiedzieć na pytania La vida es mentolada :)

1. Czym jest aktywność fizyczna w Twoim życiu. Odpowiedź uzasadnij ;)

Aktywność fizyczna to moja pasja. 
To sposób na walkę z depresją.
To możliwość wyłączenia głowy i odpoczynku od natrętnych myśli.

2. Co uważasz za swój największy życiowy sukces?

Największym moim sukcesem są moje kochane dzieci i mój dom.
A w kwestii sportu: udział w Półmaratonie Praskim i Runmageddonie

3. Twoja popisowa potrawa.

Nie jestem niestety mistrzem garnka. Wszystko co gotuję jest "poprawne". Chyba najlepiej sobie radzę z makaronami.

4. Rzecz, której nigdy nie weźmiesz do ust to...?

Golona, flaki, czarnina. Fuj!!!

5. Twój ideał kobiecej/męskiej sylwetki to...?

Ostatnimi czasy Olga Bołądź. Od zawsze podziwiam figurę Ewy Chodakowskiej. Kocham umięśnione brzuchy.

6. Najlepszy sposób na doła.

TRENING w dobrym towarzystwie :)

7. Ulubiony napój.

Niestety kawa, ale piję ją ostatnio w bardzo rozsądnych ilościach.

8. Najśmieszniejsza/najgłupsza rzecz, jaka wydarzyła się podczas Twojego treningu.

To chyba jeszcze przede mną ;)

9. Twoja największa inspiracja (coś lub ktoś) i dlaczego?

EWA CHODAKOWSKA , ponieważ to Ona dała mi nadzieję, że można, wytłumaczyła mi, że "nic się samo nie wydarzy" i że wszystko leży w moich rękach.
Treningi u Ewy były tak fajne, że nie mogłam nie pokochać planków, burpeesów itd. itp.
No i oczywiście moi kochani trenerzy ze Zdrofit Gocław.

10. Jeśli mogłabyś/mógłbyś wybrać jedno miejsce na Ziemi, w którym chciał(a)byś poćwiczyć/pobiegać, byłoby to...?

Chciałabym zwiedzić cały świat biegając. Podróżowanie i sport to moje największe pasje.
No nie wiem....może Meksyk.

11. Gdybyś miał(a) do dyspozycji milion dolarów, na co go wydasz?

Na swoją własną, cudowną siłownię :) i na legginsy :) A resztą podzieliłabym się z potrzebującymi.

12. Jakie masz postanowienia, które zamierzasz spełnić jeszcze w tym roku?

Nieustannie trwam w postanowieniu wyrzeźbienia "kaloryfera" :)


Nominuję:


Moje pytania dla Was:
  1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z aktywnością fizyczną?
  2. Jaki rodzaj aktywności fizycznej jest Twoim ulubionym i dlaczego?
  3. Wolisz treningi pod dachem czy w plenerze?
  4. Co robisz gdy Twoje ciało się buntuje i odmawia posłuszeństwa na treningach?
  5. Czy uzależnienie od aktywności fizycznej jest wg Ciebie dobre czy złe i dlaczego?
  6. Co myślisz na temat akcji "Stop zwolnieniom z WF"
  7. Czy ważne jest dla Ciebie w czym ćwiczysz i jak wyglądasz podczas treningu?
  8. Co byś ze sobą zabrała/zabrał na bezludną wyspę?
  9. Co myślisz na temat suplementacji w sporcie?
  10. Twój największy autorytet?
  11. Ulubione ćwiczenie.
Dziękuję i zapraszam do dobrej zabawy


poniedziałek, 13 października 2014

CITY TRAIL

12 października 2014 wzięłam udział w pierwszym biegu z cyklu GRAND PRIX City Trail.
Jest to cykl 6 biegów z lokalizacją w wielu miastach.

Są to biegi przełajowe na dystansie 5 km.
W Warszawie biegamy w Lasku Młocińskim.
Po raz pierwszy brałam udział w tego typu imprezie i po raz pierwszy byłam w tym miejscu. Lasek Młociński zachwycił mnie, cudowne miejsce na rodzinny relaks, bieganie, jazdę na rowerze :)
Wracając do biegu!!!
Biegłam w towarzystwie męża. Niestety moja serdeczna znajoma nie dała rady dotrzeć :(
Na miejsce dotarliśmy w ostatniej chwili, do zamknięcia biura zawodów pozostało 7 min.
W drodze poznaliśmy Jerzego triathlonise. Przemiły gość, który miał wiele wspólnych tematów z mężem. Na starcie z ogromną radością spotkałam Huberta i Anię z La vida es mentolada, poznałam Grześka z O co mi biega? i Dorotę. Przemili i weseli ludzie. Miło mi kochani.
Ponieważ byłam bardzo zmęczona nie nastawiałam się na rekordy. Miało być przyjemnie.
Wystartowałam dość szybko, gdyż pognałam za mężem :) Próbowałam dotrzymać mu kroku, a On próbował czekać na mnie. Nowopoznany Jerzy biegł równo z nami, raz był przed nami, raz za nami.
Na ostatnim kilometrze już się rozstaliśmy, ponieważ ja opadałam już z sił.
Zwolniłam i biegłam swoim tempem. Gdy przed oczami zobaczyłam metę, poczułam, że jakaś dziewczyna depcze mi po piętach. Postanowiłam, że nie pozwolę się wyprzedzić. Trafiłam na niezłą zawodniczkę :) narzuciła mi ostre tempo. Dla mnie trochę za ostre, bo przestało być przyjemnie.
Na metę wbiegłam ostatkiem sił z czasem 25:45 zajmując 183 miejsce, 35 wśród kobiet. Nie jest to mój najlepszy wynik ale w pełni mnie satysfakcjonuje.
Bardzo fajna i piękna trasa, dobra organizacja, cudowna atmosfera.
Już się nie mogę doczekać następnego biegu.
Zapisałam się na wszystkie :)
 


Nie mogę nie wspomnieć, że bieg pokonałam w koszulce od www.gadzety.pablosport.pl sprawiła się cudownie. Mogę ją gorąco polecić. W swojej ofercie mają dużo fajnych motywacyjnych koszulek.
Jeśli zamawiając, w polu kupony wpiszecie FENUH543 otrzymacie 10 % zniżki :) Naprawdę warto!!!

piątek, 10 października 2014

Otwarty Fit-biegowo edukacyjny trening Vol 5 z Sylwią Wiesenberg

8 paździrnika 2014 roku miałam przyjemność , po raz pierwszy uczestniczyć w otwartym treningu biegowym zorganizowanym przez Sklep Biegacza Warszawa Żoliborz
Dotarłam tam po wielu perturbacjach i kombinacjach dzięki pomocy koleżanki Magdy z FlyingShoes. Dziękuję jeszcze raz. :-*

Gościem honorowym była Sylwia Wiesengerg Sylwia Wiesenberg_PANI Tonique
Gdyby ktoś jeszcze nigdy o Niej nie słyszał (w co wątpię) to z przyjemnością przybliżę nieco tą postać.
Sylwia Wiesenberg to Polka mieszkająca w Stanach, autorka unikatowej metody ćwiczeń „Tonique”.
 
Kiedyś już miałam przyjemność pisać o jej programie, który z pewnością jest bardzo skuteczny ale niestety dla nie zbyt monotonny.
Sylwia to bardzo szczera , sympatyczna, otwarta i pozytywna osoba.

Rozgrzewka poprowadzona przez Sylwię rozgrzała mnie do czerwoności. Przeleciała mi nawet przez głowę myśl, że nie dam już rady pobiec. Szybko ją jednak przegoniłam, bo przecież Fitpozytywna  się nie poddaje.
Po rozgrzewce podzieliliśmy się na 4 grupy, zróżnicowane pod kontem dystansu i zaawansowania.
Ja wybrałam dystans 8 km. Naszą grupę poprowadzili Sylwia i JustDomiFreakyRunner
Bieg w tak doborowym towarzystwie był wielką przyjemnością :)
Ciszę się, że nareszcie mogłam poznać osobiście  FlyingShoes, Amator Runner - Hubert Kred, Run&Fun, Dany Run- Blog biegowy , La vida es mentolada, Running is my happiness  i wielele, wiele innych osób :)
 

 

Kocham ludzi z pasją!!!
Po biegu mogliśmy się posilić kanapką Wasa Polska.
Sandweich Cream Cheese bardzo przypadł mi do gustu. Fajna przekąska. Z przyjemnością spróbuję innych smaków.

 
Na koniec odbyło się losowanie fantów. Nagrody były bardzo atrakcyjne i było ich naprawdę dużo.
Ja wygrałam zaproszenie na bieg w cyklu Grand Prix City Trail City Trail ale wymieniłam się z Anią z La vida es mentolada, ponieważ jej trafiła się po raz kolejny koszulka. Nie myslcie jednak, że zrezygnowałam z tego biegu :) Zapisałam się na cały cykl. Pierwszy bieg już za 2 dni.

Wydarzenie było dla mnie tak pasjonujące, że po powrocie do domu długo nie mogłam zasnąć a burza endorfin działa na mnie do tej pory.