BMW Półmaraton Praski
Jako lokalna patriotka nie mogłam nie pobiec.
Przygodę z półmaratonami rozpoczęłam razem z BMW i pozostanę
mu wierna. Jeszcze tydzień temu mówiłam, że to będzie mój pierwszy i ostatni
raz, teraz wiem, że chcę brać udział w każdej kolejnej edycji.
Impreza pięknie zorganizowana.
ODBIÓR PAKIETÓW
Rozpoczęło się od odbioru pakietów w klimatycznych wnętrzach
praskiego SOHO FACTORY. Cudowna atmosfera. Możliwość cyknięcia sobie świetnej
fotki na „ściance” z czego oczywiście musiałam skorzystać.
PAKIET
Gdy zajrzałam do
wnętrza papieropodobnego worka, znalazłam masę makulatury i piękną koszulkę
firmy Reebok. Mam wiele koszulek z różnych biegów ale ta przebiła wszystkie.
Niestety męża mojego fit pozytywnego, pakiet tak bardzo nie ucieszył. Męska
koszulka może fajna ale rozmiarówka bynajmniej nie europejska. Na pierwszy rzut
oka widać było, że koszulka jest ogromna, niestety nie było możliwości wymiany.
Z tego co wiem wielu mężczyzn miało z tym problem i w efekcie musieli pobiec w
swoich koszulkach a te „kiecki” odłożyć do balu karnawałowego lub ewentualnie
sprezentować większemu koledze.
BIEG
Trasa biegu była prosta, bez podbiegów. Podobno idealna do
robienia życiówek. Mi bardzo pasowała, przyjemnie biegło się po „swoich
śmieciach”. Spotkałam się z opiniami, że
trasa była nudna. Mnie nie znudziła. Tyle się działo!!! Co kawałek do walki
zagrzewali nas „bębniarze”. Kibice był niesamowici. Tu w szczególności dziękuję
moim kochanym dzieciom i pozdrawiam Pana z rowerem, na którego trafiłam chyba z
pięć razy.
Co do organizacji, to rzeczywiście zdarzały się sytuacje,
gdy w punktach nawodnienia brakowało wody. Wspólnie sobie jakoś radziliśmy i
przekazywaliśmy butelki z rąk do rąk. Żel
„ale” na trasie zdobyłam bez problemu. Bardzo przypadł mi zresztą do gustu,
truskawkowo-bananowy, smaczny a co najważniejsze bez problemu można go
przyswoić bez wody.
Ogólnie jestem zachwycona!!!
Biegłam w towarzystwie męża. Jego doświadczenie i rady były
nieocenione. Nie spieszyliśmy się, bo celem była świetna zabawa dobiegnięcie do
mety . Cel został osiągnięty!!! Metę zobaczyłam po 2 godzinach i 13 minutach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz